Ostatnie dni? Krótko - Coraz to cięższe...
Co kolejny dzień to tracę coraz więcej sił. I fizycznych i psychicznych.
Wiedziałam, że oczywiście nie będzie to haj/gh life, ale to wszytko zaszło
już za daleko.
Ostatnio jest coraz więcej łez, i coraz mniej osób, którym mogę zaufać.
Cóż...
W ostatniej ,, notce" zauważyłam oczywiście wpis, który opublikowała
moja przyjaciółka. Dziękuję ci.
Cieszę się, że jesteś przy mnie gdy jest mi ciężko i kiedy mam porządnego
doła, ale chyba taka nasza rola?
Już do końca życia będziemy się wspierać we wszystkim.
Pamiętaj, że w każdym problemie możesz mi zaufać.
I co oczywiste będę się starać byś się na mnie nie zawiodła.
Na dobre i na złe...