Zdjęcie obrobione przy pomocy Marcina Z. w ostateczności znalazło się na koszulce, którą Arek dostał ode mnie 10 czerwca na urodziny. :)
W pracy obecnie siedzę przy komputerze, a po powrocie przysypiam gdzie się da.
Wczoraj spałam jedyne 10 godzin.
Przed wyjazdem hen w góry chcialabym jeszcze 2 rozdziały pracy napisać.
Niech ta pogoda się wreszcie ustabilizuje, bo zaczynam wariować...
Mama wyleciała sobie na 2 tygodnie do Egiptu.
A moje myśli latają razem z ptakami za oknem.
Mimo wszelkich wyrzutów sumienia cholernie mi z tym dobrze.