W pracy ok, chociaż w poniedziałek i wtorek będę musiała zostać do 22, bo są ostatnie dni przyjmowania wniosków od rolników...
Natomiast ze zdrowiem gorzej... Pewnie przez tą pogodę i ciśnienie... Główka pęka, jestem zmęczona i przysypiam kiedy tylko mogę... Niech już wróci lato...
Może nabiorę trochę sił do kontynuowania mojej pracy mgr, której przyrasta jedynie kserówek do analizy.
Pozdrawiam Was Cieplutko :-)