Żyletka, nóż... nieważne, ważne że coś ostrego. Celowo tworzą rany na swoim ciele kilkoma cięciami.
Zazwyczaj stosują wystarczająco dużo siły, aby przebić się przez skórę do krwi.
Nie zdają sobie sprawy, do czego prowadzi podjęcie takich działań - uzależnienie.
Brak wystarczającej siły psychicznej, by poradzić sobie z otaczającym światem, cierpienie, ból wewnętrzy.
Chęć utożsamienia bólu wewnętrzego z bólem zewnętrznym. Nikt nie robi tego bez powodu.
Tłumią w sobie emocje, uważają że nikt ich nie zrozumie. Problemy miłosne, szkolne, rodzinne, chęć spróbowania, zwrócenia na siebie uwagi,
brak akceptacji, samotność.
Powodów sporo. Po czasie nawet to już nie wystarcza. Teraz nie zrozumie człowiek błędu, ale jak dojrzeje to będzie żałował. nie dość, że nie pomyśli,
to później wstydzi się blizn i stara się je ukryć, jakby to miało odratować sytuację. Tną się, ponieważ potrzebują poczuć, że żyją, a do samego bólu zaczynają się przyzwyczajać.Wyjściem ani pomocą nie będzie wyśmiewanie takich osób, to oczywiste. Potrzebna jest Im zaufana osoba, rozmowa, a w szczególności chęć zrozumienia i opieka. Nie rozumieją konsekwencji takich czynów. Pozostawione ślady, na zawsze. Pakowanie się w większe problemy psychiczne. Uzależnienie.Wystarczy wejść na internet i poszukać, każdy, kto próbował kiedyś, teraz żałuje. Wystarczy poczytać opinii innych.
Myślisz, że jak jeszcze Ty, sam siebie skrzywdzisz to będziesz 'modny"? Zrobisz zdjęcie, wstawisz na bloga i napiszesz jak cierpisz?
to jeszcze brak dojrzałości emocjonalnej.
Nim sięgniesz i będziesz chciał spróbować, to pomyśl racjonlnie. Otwórz umysł.
Mów o swoim problemie. Każdemu powinieneś zaufać w tej sprawie, choć trudno jest zaufać komukolwiek.
Ale nie poradzisz sobie sam, a już na pewno nie robiąc sobie krzywdę.Po podjęciu się rozmowy poczujesz wielką ulgę i będziesz miał kogoś, kto może pomóc Ci przejś przez Twoje problemy.
Jeżeli twierdzisz, że nie ma do kogo się otworzyć, to zajrzyj na facebooka, zobacz ilu masz 'znajomych",
masz rodziców (ale wmawiasz sobie, że oni nie zrozumieją), nauczyciele w szkole, lekarze, nawet obce osoby. Jeżeli tylko poczujesz pokusę by spróbować okaleczyć się, poproś kogoś o pomoc, nikt nie powinien Ci odmówić.
Nie wprowadzisz zmian w swoim życiu, jeżeli zaczniesz. Wprowadzisz jedynie zmiany na swoim ciele, które pozostaną na zawsze.Potrafisz poradzić sobie z każdym problemem, ale nie zdajesz sobie sprawy ile w Tobie siły.
Tyle samo siły wkładasz w okaleczenie się. Przestań. Nie próbuj. Jest inne wyjście.
Jak zdecydował Maks. Nie wraca na photobloga, już nigdy.
Natomiast wielu ludzi mówiło mu, że dobrym pomysłem byłoby wrzucanie tu jego refleksji/myśli, w celu dotarcia do większego grona.
Oczywiście to nie On będzie zarządzał tym kontem, nie On będzie to wszystko wrzucał, jedyną łączącą Go rzeczą z photoblogiem będzie to,
że udostępniane będą treści, których jest autorem i będzie odpowiadał na komentarze do wpisu.
Maks nie chcę wracać do photobloga, ma jednak dobre intencje i robi to na prośbę innych.
Trzymajcie się! Pozdrawiam.
FACEBOOK
ASK.fm