I co Pani Martusiu. Dała mi Pani za zadanie jako I coś tu wpisać.
Postawiła mnie Pani na wysokości zadania. Nieładnie.
Może tak.
Witamy, jestem Mateusz a współwłaścicielka to Martusia, która gdzieś właśnie zwiała. ;/
Mieszkamy niestety o pół Polski od siebie. Hah Mati twórca nowych jednostek miary.
Ja mam 24 lata a Pani M zaraz 18. Wkracza Słoneczko w dorosłość.
Od razu na pytania - nie, nie jesteśmy razem.
O ile ktokolwiek będzie tu wchodził i to czytał.
Poznaliśmy się... hm. W internecie? Jakkolwiek to brzmi.
Ja pracuję w zawodzie a Marta się uczy. Taka pilna uczennica! Hahah.
Chyba tyle o nas.
Tęsknie. Zwiałaś niedawno aa ja się tu gubię. Hahah, zostawiłaś mnie na pożarcie blogowi.
Ty wredna Ty. Przyjdziesz mi tu zaraz miskę trzymać. :*
Mam nadzieję, że wszystko ok z Tobą.
Pamiętaj.
Nigdy nie wolno iść na dno. Zawsze trzeba walczyć. ZAWSZE. Czy tego chcesz kurwa czy nie. Nie wolno się poddawać! :)
Raz po raz, straszą nas, mówią wprost, że to finał... e
https://www.youtube.com/watch?v=eZKErNyPHyg
___________________________________________________________________________________________________________
dziękuję za:
- wspaniałą rodzinę, mamę która gotuje najlepiej e
- cudowne współlokatorki haa e
- przyjaciół.
- uśmiech.
- dar, jakim jest życie.
- za cudowną osobę, która wynalazła muzykę. *,* o ile ktoś taki istnieje :)
- no i oczywiście, za MARTĘ, która sprawia, że życie staje się piękniejsze.
Tylko proszę. Nie spraw, bym Ją stracił kiedykolwiek i jakkolwiek.
+ błagam, zabierz tą chorobę bo już nie wytrzymuję...