w miarę aktualna samojebka ;)
no to konkretnie juz bez zbędnego chaosu.
u mnie jest jakjest :) nadal nie wiem czego chcę, choć zauważyłam, ze zaczyna mi się bardziej klarować światopogląd i ogólne przeświadczenie o drodze, którą chcę wybrać. Chyba czas przestać bawić się życiem i dokonać kilku poważnych wyborów.
Póki co odpoczywam. Ale po powrocie do Warszawy trzeba się ostro brać do nauki. Sesja co prawda dopiero na poczatku lutego, jednak zaczną się zaliczenia, a mój cudowny plan zajęć mówi mi, ze koniec z wykładami i codziennie po kilka godzin samych ćwiczeń <3 zajebongo.
Fajnie jest byc w domu. Wszystko teraz jest inaczej niż kiedyś. Chyba wkraczam w naprawdę dorosłe życie. Jeszcze brakuje paru aspektów, zebym mogła siebie nazwać gotową do samodzielności, jednak to kwestia czasu... Jeszcze troszkę :)
Ręka nadal boli po kroplówce ale to chyba moje najmniejsze zmartwienie aktualnie ;) Musze się jak najszybciej dostać do endokrynologa bo mam dość wiecznego ospania i męczenia się byle czym. Jak nie uda się na NFZ, to pierdole, zabulę te 100zł i pójdę prywatnie. Byleby juz mieć te jebane tablety.
na koniec oczywiście nutka :)
po raz kolejny...
KOCHAM TEN KONCERT!
To nic, że oglądałam go już dziesiątki razy.
Tarja, kurwa wyjdź za mnie ! xd <3
I ta solówka Emppu ! <3 <3 <3
Over the hills and far away,
she prays he will return one day.
As sure as the rivers reach the seas,
back in his arms is where she'll be.