Dziwny dzień za nami.
Wiele zmian. Zbyt wiele.
Myślicie, że gdyby cofnąć czas,
zmienilibyśmy coś,
zaburzając bieg tego,
co miało się stać?
Czy stalibyśmy obojętnie,
czekając aż stanie się to,
co zostało zaplanowane,
gdzieś tam w górze?
To chyba czas rozważań, nad życiem, śmiercią, nad wszystkim co nas otacza.
Są czasem sytuacje w których nie wiemy co począć, jak się zachować.
Są czasem wydarzenia w które nie możemy uwierzyć, mówimy sobie, że to tylko zły sen, że to sie nie dzieje naprawdę.
Są czasem chwile, w których uświadamiamy sobie, że nie zdążyliśmy pożegnać niegdyś bliskiej nam osoby.
Zadajemy sobie pytanie, czy tak musiało się stać, żebyśmy uświadomili sobie niektóre rzeczy?
Czasem śmierć jednej osoby, potrafi zmienić tok myślenia innych a tym samym bieg wydarzeń, ale jak będzie teraz? Dziś, jutro..
"Lubiła tańczyć
Pełna radości tak
Ciągle goniła wiatr
Spragniona życia wciąż
Zawsze gubiła coś
Nie chciała nic
Nie rozumiałem kiedy mówiła mi:
"Dzisiaj ostatni raz zatańczmy proszę
tak jak gdyby umarł czas"