photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 4 CZERWCA 2010

Witajcie Kochaniutkie :**

I jak Wam idzie?

Bo mnie zaraz coś poniesie,gdyż z jakże moją kochaną mamusią wylądowałyśmy w McDonald's

i musiałam jeść...Nie miałam jak się wywinąć ,a teraz zjem jednego  śledzia w otcie z cebulką i koniec na dzisiaj.

Kupiłam sobie zieloną herbate z malinami.Coś pięknego...Polecam gorąco.

O godzinie 21.00 biorę się za ćwiczenia: brzuszki i przysiady + ćwiczenia,które znalazłam na fbl innego motylka.


 

Najpierw patrzysz w lustro
źle Ci z tym co widzisz,
każdego milimetra
swego ciała się wstydzisz.

Walczysz z tym rok, pięć,
aż padasz z sił zupełnie.
Pocisz się i trudzisz,
starasz tak niezmiernie.

Ciągłe te ćwiczenia,
i ciągłe przysięgi, wyżeczenia
i jeśli zjesz choć trochę,
wyrzuty sumienia.

To dręczy, męczy, boli,
kiedy patrzysz na inne,
zajadające batony, czekoladę
od tak niewinnie.

To zmienia się w obsesję,
obsesję niejedzenia
i kiedy się oglądasz,
tracisz ideę istnienia.

Żyjesz tylko po to,
aby się odchudzać
do ciągłej pracy
organizm pobudzać.

 


}i{