photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 LISTOPADA 2011

Są takie noce, przyjacielu, kiedy świat się kończy. Świat odchodzi i zostawia nas z rozszerzonymi źrenicami i bezradnie opuszczonymi rękoma. Najpierw to jest świadomość konieczności nieodwołalnie matematycznej, świadomość, że jutro nie będzie już świata. A jaki jest w tej chwili tylekroć i na nowo przeczuwanej, w tej chwili rosnącej w nas, dojrzewającej, w samym końcu tej chwili? Wtedy, gdy świat jednocześnie jest i nie jest, gdy jeszcze oddechem, ruchem staramy się zatrzymać to, co bezpowrotnie w nas mija?

      A noc, przyjacielu, jaka ciemna jest wtedy noc! I jak nagle na jej nieprzeniknionym tle zaczyna się dziać życie! To jest słońce bardzo ostre, prostopadle padające na ziemię, poranki w słońcu i łagodne letnie wieczory. Przychodzą kałuże pozostałe po ciepłym deszczu, stopy zanurzone w wodzie do kostek, kostki stóp. I przybliżają się do oczu fragmenty ziemi, która się przesuwa, kołysze, odkrywa swą sypką konstrukcję, pozwala się kruszyć na części. Przychodzą południa, kiedy słońce staje nieruchomo w najwyższym punkcie nieba, kiedy cienie są krótkie i ostro obrysowane, a każdy pył zawieszony w przestrzeni osobno ważny, prześwietlony światłem skradzionym słońcu.

      To wszystko kryje w sobie noc, a potem jest świt i przygotowania są skończone.

      Czy wiesz, o czym mówię?

 

 

 

-HP

Informacje o mostwanted0


Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24