ahhh te wakacje...
Ciagle cos, i to mi sie podoba :)
Raz wyjazd nad jeziorem, raz wyjazd nad morze,
raz wyjazd do Bydgoszczy a raz ognsko i grill.
No i jeszcze ten remont u babci, wykonczyl mnie i Marka...
jeszcze tylko sprzatanie i gotowe.
Ostatnio grill u Marka pod garcem byl zarabisty !
Tanczylismy w deszczu ! bylo cudownie :D
Karolina mowila jak by miala kluche w gardle :D W sobote powtorka :)
Nie wazna pogoda, oni potrafia sie bawic! :D
Dzisiaj odpoczywam, Marek w parcy.
Imieniny chciala bym miec codzinnie :D