Dawno nie byłem w Miłkowicach (nieprzelotem).
Gdy w końcu tam zajechałem (po odstawieniu esa ze Zgorzelca do firmowej szopy), po rzucie oka na osiedle czegoś mi tam brakowało.
Przeoczyłem, czy ktoś popisał się inteligencją i przerobił wieżyczkę na "tanie cegły poniemieckie"?