A więc pierwszy dzień szkolenia już za mną. Nie mam pojęcia po co w ogóle się stresowałam, zdecydowana większość osób była zupełnie nowa i tak samo zagubiona jak ja.
Ogólnie to nie wiem co napisać. Atmosfera i pracownicy są naprawdę super, warunki w biurze całkiem okej, stawka właściwie też. Jedynie zbiło mnie z tropu gdy pani szkoleniowiec wspomniała coś o pracy w Wigilię czy Sylwestra. Nie potrafię sobie tego wyobrazić. Znaczy się wiem, że dla wieelu osób te dni nie są wolne, ale kiedy ja ruszę w trasę po rodzince? I co z planowanym wyjadzem sylwestrowym z okazji naszej roczncy? Kurczę. Wiem, że to w żaden sposób nie jest przesądzone, ale bardzo chciałabym uniknąć sytuacji w stylu "Sory, ale ktoś musi być". -.-
Chyba za szybko panikuję. Okej, jakoś to będzie. Przecież nie zrezygnuję z takiego powodu.
A tak z ciekawostek, w moim zespole mam prawie same kobietki. Nie wiem czy to dobrze, ja ogólnie swobodniej czuję się w męskim gronie, jakoś łatwiej się dogadać, luźna gadka i te sprawy. ALE poznałam dwie naprawdę miłe dziewczyny i ich zamierzam się trzymać. ^^
To chyba tyle na dziś. Lecę zaraz odgrzewać obiad, bo mój K. kończy zmianę.
A tak w ogóle to burza wisi i powietrzu, w końcu!
Inni użytkownicy: misiaaaaa252525kalanlphotostudiobncemoriamad4859neamisaofikkhhkkkkkkartczi1385shim7mysilentspirit
Inni zdjęcia: Architektura, Łódź, ul. Piotrkow sellieriFord wolf18936 tennesseelineAfirmacje. seignejFest 0o0ointhedark0o0oSen qabi"Świeżo malowane" ? ezekh114Cukiernia Papieska bluebird11Księżycek jasny i pełny :))) biesikZachcianki sztangel