Zdjęcia z 18-stki Anity
Na pierwszym jeszcze trzeźwe na drugim już niekoniecznie....
Było (jak to mówi Marta) śmichowo, gitowo, pysznosciowo i lajtowo
Anita chyba był zaadowolona
Lecz współczułam jej z całego serca
Ale nie dlatego że już jest starsza
Ale dlatego, że musiała się ze wszystkimi obcałować przywitać i w ogóle
A jako jej przyjaciółka wiem że tego nie lubi
Ja tez za tym nie przepadam
Najbardziej rozbawiła mnie jedna sytuacja
Mianowicie ta w której wychodze z autobusu odstrzalona w całej krasie
Wiadomo- wszyscy przechodnie byli ubrani zwyczajnie- na luz
A ja wyróżniałam się z tłumu
Nawet mojemu koledze jak mnie zobaczył usta sie otworzyły i nie zamknęły się przez jakiś czas
Nie poznał mnie :)
Ale wszystkoto to- to był pikuś w porównaniu do tego co się działo już PO IMPREZIE...
Ale to niech pozostanie moją tajemnicą...
Nie wiem co o tym wszytskim mysleć....
Daj mi jakiś znak....