jak zwykle popsuta jakość
zdjęcie z Chojnika
w piątek odwieźliśmy Asie do domu
w sobote takie wielkie plany a tu co
skończyło się na wynoszeniu wody z piwnicy
masakra jak tam lało
jak wracaliśmy do domu to po ulicach woda sie lała
dobrze że nie skończyło sie to jak w Bogatyni
a w niedziele zakwasy na rękach
od poniedziałku
UCZĘ SIĘ!! na bierzmowanie
kurcze w wakacje
ale wole miec to za sobą
szczerze to mam już dosyć nic mi do głowy już nie wchodzi
a jeszcze tyle zostało
z Kajtkiem znów kiepsko