Hejciaa Kochanii ;)
Czasem mam lepsze dni, wtedy wygladam tak, heehee.
Dniówki lecą jak opętane. Był 6.12. już jest 19.12. ... zaraz świeta woow..
5 dni raptem... z jednej strony tylko tyle, z drugiej aż tyle, bo dla mnie to aż 5 dni pracy włącznie z Wigilią... apogeum przedświąteczne...
Tak po za tym trochę przemęczona, kilka zakwasów po treningu w czasie wolnym od pracy, bo w pracy to trenuje bez przerwy hehe skrzynki z piwem i towar, i biceps sie robi.
Waga leci nadal w dół! Super ;) 10cm mniej w biodrach, to mega pozytywna sprawa dla mnie, ta waga nie tak ważna co te cm :)
Jeszcze sporo pracy przedemną, ale nie poddaje się i walcze.
paa :)