Niestety znowu męcze tymi zdjęciami gdyz poniewaz nic innego nie posiadam. Może dotrą do mnie kiedys jakies zdjęcia z rajdu to coś dodam ;)
Włąsnieeee RAJD ? Genialny. Z reszta konne rajdy to chyba zadne nie moga byc nudne ? Szkoda,ze mi praca nie pozwoliła na cały rajd ,ale te 4 dni dały mi wystarczająco duzo radości ! Zwłaszcza w miejscowości Krąg! uwielbiam to miejsce i to jezioro! Dziki galop brzegiem jeziora. Wszyscy cali moksi po przegalopowaniu kilku długości.. poterm szybkie zdjęcie siodła i na konia i do wody ;D Fajnie sie pływa konno. Najlepsze jest to ,ze Parys Pana Zbyszka nie potrafi pływać, biedak sie topił Szok! Trzeba go nauczyc pływania ;P Towarzystow wyborne i humor dopisywał wszystkim przez cały czas! Zaliczylismy w drodze powrotnej długi galop ,który przerodził sie momentalnie w cwał . Paleta wyszła na prowadzenie i pociągneła wszystkich przez dobre 4-5 km! Hamowanie jej trwało dobry kilometr nie Andrzej ? ale Bosko było:) Polluxior ładnie szedł i tez zaczełam sie obawiac tego jak go wyhamuje. Hamowanie na ogonie Palety okazało sie skuteczne ;D Niestety trzeba było sie cofac ,bo pogubilismy czapki i uwiąz :P każdy cos :P Za rok trzeba zwiększyc spiewnik ,bo nasz repertuar był ubogi ;D Jednak Hej Sokoły dawało rade i jednym słowem pociskalismy ;)
pozdrawiam Wszystkich z rAjdu i szczególne dzięki dla Olki ;* hihi