Cudowne na tym zdjęciu jest to, że ja JESTEM pomalowana, a Martyna nie:) tak, wygląda inaczej..;)
Nie zdawałam sobie sprawy, że tak niewiele dzieli mnie od takiego biegu wydarzeń.
Człowiek do szczęścia potrzebuje innych ludzi.
Bardzo dziękuję za miłą kawę i całkiem miły, choć mokry spacer.
I chcę jeszcze!
Czy ktoś z mojego cudnego miasta, bądź okolic jest chętny na mokry nocny spacer?:)
Chętnie przygarnę...:>