A tak, więc na zdjęciu jeden z przecudnych tortów które były na urodzinach Lizy ;P
Tort jest zmasakrowany, ale to nie nasza wina, bo noża nie miałyśmy ani talerzyków, więc wszystkie sie z widelcami na niego rzuciły. No cóż, w każdym razie był dobry ;P Jeden zjedzony kulturalnie na talerzach, a drugi w jak najbardziej zabawowy sposób.
Zdjęcie chyba jest najbardziej cenzuralne ze wszystkich fot z wczoraj, bo na każdej albo coś jest, abo ktoś zorobił dziwną twarz ;p
Najpierw jazzgot (yeah, nie wazne jak sie pisze xd ) następnie miasto, breakdance (o dzięki ci Dona, że nie wyrzygałaś sie ;* ) i nie powiem co jeszcze ;P
No w każdym razie bardzo smerfnie i zabawowo. No to do kogo teraz na urodziny wbijam?
A więc pozdrawiam elitarną ekipe z wczoraj ;*