Chwała Bogu.
Kolejny dzień za mną.
Noc przyniosła jak zwyklechore i dziwne sny.
Moja psychika jest na wyczerpaniu.
Popijam herbatkę z cytryną i błagalnym wzrokiem zerkam na okno.
A może raczej na to, co za nim.
Tak jakby to pomogło słońcu wyjść na choć na kilka chwil.
Wyjść i dostarczyć mi witaminki D, której obecnie jest we mnie tak niewiele.
Wyjść i wywołać uśmieh na mej twarzy.
Ale nie.. Po co, skoro można siedzieć schowanym za paskudnymi szarymi chmurami.
Podczas, gdy Mój Ukochany siedząc w Szkocji ma piękną słoneczną pogodę.
Ehhh.. Taka sprawiedliwość.
Ale dalej intensywnie czekam na upragnione od dawna słońce.
Użytkownik mokiki
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.