bo słucham Toola i Deftones...nie wiem dlaczego,ale zawszę słucham ich razem:)
w ogóle obudziłam się dzis i życie nabrało nowego koloru,...koloru radosci szczęscia wolności i spokoju..jest mi z tym szalenie dobrze...szalenie- dobre słowo:) jakoś łatwiej jest życ,gdy pewne problemy przestają Nas dotyczec... aż chce się zrobic cos nowego i niezwykłego.....
szukam inspiracji w nowych książkach,ale jakos nie wiem co czytac,czas nakarmic półkę swieżymi stronnicami ciekawych opowiesci:)
no i jeszcze wróciłam do Metric ostatnio:) bo to świetna muzyka no i Vast od Juchola jest cudowny:D:D
jejku znów słonko świeci..jak ja sie cieszę:)