Zdjęcie baj Mosiek. Moja zfapiona ręka. Inbefore będzie randomowo.
Zaczynamy karnawał.
On będzie.
Ja będę.
My będziemy.
Wy nie będziecie.
Cokurwa.
TO-DO LIST:
Nothing
Nothing
Nothing
Nothing
Ludzie się zastanawiają dlaczego główny bohater Sali Samobójców nazywa się akurat Dominik. A spróbujcie na klawiaturze telefonu napisać jego imię bez pisania "emo".
Ej ziomek, jak to nie umiesz rozwiązać tego zadania?! To jest prostsze niż kutas Terminatora!
Dostawałem cumshoty w bukkake, więc wiem co to lany poniedziałek, dziwko.
A tak poza tym, to wkurwia mnie, że tyle dobrej muzyki kojarzone jest ze zjebanymi filmami i produkcjami. Jak jeszcze raz ktoś się mnie spyta, czy znam dany zespół, albo artystę z jakiejś mało wybitnej masówki, to zajebe na miejscu.
Gołębie też bywają rasistami, nie?
Niewidzialne dziwki byłyby chujowe. No wiesz, ruchasz sobie, ruchasz, a na końcu okazuje się, że ten płaszcz co na sobie niby miała to tak naprawdę był jej tłuszcz, a ona jest obrzydliwie gruba.
Ostatnio zdarzają mi się niezręczne sytuacje. Odwiedzałem w szpitalu kolegę, poważna sprawa. Na sali leżało kilkoro już raczej konających ludzi, gdy zadzwonił mój telefon. Nie byłoby w tym nic takiego, gdybym nie rozległ się głośny dzwonek "It's the final countdown...!"
Nie ma to jak już prawie zasypiać, gdy nagle atakuje cię dziwna myśl "o kurcze, moja babcia wylała lekity na podłogę".
Wie pan, ja w swoim życiu dużo czytałem o książkach.
Bezcenne jest usłyszeć na rodzinnym spotkaniu od 50-letniej ciotki Elżbiety "oj Adrian, gdybym była młodsza i nie bylibyśmy spokrewnieni..."
M Beat ft. General Levy - Incredible.
(czasy gimnazjum, no i bujania się jak Ali G. w samochodzie. poza tym polecam najlepsze komenty)
A wczorajszy melanż był spoko i wcale nie żałuję (a mimo wszystko myślałem, że będę). Za godzinę idę do pracy, a jestem zwłokami, ale warto było >D. Dziś trzeła jeszcze PIT-a zrobić, jechać po bilety na koncert, i podobno jakaś impreza też jest. Jak dobrze, że Karpackie jest dobre, bo jest dobre i tanie...