freshly anka wzruszylas mnie, lzy skapywaly mi powoli jak powoli w odchlan nicosci spadaja nasze dni... moze i nie mam pomaranczowo-rudego dyfanu z przykrytych lisciu bzow, lip i topoli ale wiem ze teraz obierajac grzyby, te dary lasu od boga -stworcy, wiem i jestem pewna ze moje zycie ma sens, ze jest sens w calym otaczajacym nas bezsensie ze twoja stara zawsze bedzie moja stara xD