Kiedy dojechałyśmy na miejsce Ola poszła podziękować swojej kuzynce zabrać swoje rzeczy i Julkę . Ja z niecierpliwością czekałam na nie .Byłam bardzo ciekawa jak wygląda córka Oli . Próbowałam sobie wybrazić jej wygląd. Kiedy wyszła z klatki z małą dziewczynką w blond kręconych włoskach o niebieskich oczkach byłam zachwycona Julcia była taka słodka . Identyczna jak Ola dwie krople wody. Gdy weszłyśmy do domu widziałam zaskoczenie w oczach Oli .
-Coś nie tak ?-zapytałam.
-Nie,nie . Wszystko dobrze. Myślałam,że to będzie jakieś małe mieszkanko w bloku . A tu proszę wielki dom piętrowy . Super samochód. Kurde Julka skąd ty masz tyle pieniędzy ? Zarobiłas tyle w szkole?
-Nie no co ty . Jakaś daleka ciotka zapisała ten dom i kilka milonów na mojego ojca ale chyba przewidziała , że ojciec zapije się na śmierć i w testamencie napisała , że gdyby ojciec umar cały majątek zapisuje mi . I tak własnie odziedziczyłam ten dom . Samochód kupiłam sobie za ten pieniądze od ciotki . I jakoś sobie tu żyje.-uśmiechnęłam się.
-Bardzo mi się tu podoba. Jest tak przytulnie.
-Cieszę się, że ci się podoba. Chodź wybierzesz sobie pokoj . I przy okazji oprowadzę cię po domu .
-Dobrze.
-Tutaj jest salon. Tu moja sypialnia. Tam kuchnia. A tu łazienka na górze jest prysznic a tu wanna . Więc tam gdzie wolisz i będzie ci wygodniej możesz się wykąpać.Chodźmy na górę!
-Jej jak tu ślicznie. Spokojnie wystarczy mi prysznic . Jestem ci bardzo wdzięczna że mnie przygarnęłaś.
-Nie przesadzają dzięki tobie i Julce w domu będzie chociaż troche radości i będę się miała do kogo odezwać.Tu są 4 pokoje i łazienka jak widzisz . Jeżeli chcesz Julia może miec oddzielny pokoj.
-Wystarczy nam jakiś najmniejszy pokoik . Nie mogę cię tak wykorzystywac.
-A więc to jest twój pokuj a tu Julci .
-Ale..
-Żadnego ale. Ja tak chce .
-No dobrze.
Ngle mała zaczyna płakać.
-To już czas karmienia .-powiedziała Ola
-Ja też już trochę zgłodniałam. Rozgość się . Daj Julii jeść , rozpakujcie się i za pół godzinki zapraszam na przepyszną kolację.
-Jesteś cudowna Julka. Nie wiem jak ci się odwdzięcze.-uśmiechnęła się i puściła oczko.
-Po prostu bądź-powiedzialam cicho i odwzajemniałam uśmiech .Zeszłam na dół do kuchni i zabrałam się za robieie kolacji .
Nagle ktoś zadzwonił dzwonkiem do drzwi .
-Ola otworzysz ,bo ja teraz nie mogę-krzyknęłam .
-Tak już idę.
W pewnym momencie do kuchni wbiega Ola cała roztrzęsiona.
-Nie mogę otworzyć .To Michał . Jak on mnie tu znalazł. Proszę cie Julka powiedz ze mnie nie ma.-powiedziala
-Dobrze spokojnie . Przy mnie nic ci nie grozi . Usiądź i uspokuj się .
Poszłam otworzyć . Zobaczyłam wielkiego mężyczynzę miał około 2 metry wzrostu ,był łysy wyglądał jak jakiś gangster.
-Dobry wieczór-powiedział
-Słucham pana. O co chodzi?
-Czy przebywa u pani może moja była żona i córka ?
-Nie .Jestem w mieszkaniu sama. Chyba pan pomylił adresy.
-Myślisz dziwko że jestes taka cwana wołaj mi tu Olkę już .
-Przepraszam ale nie u mnie nikogo takiego . Dobranoc.
-Wpuść mnie rozumiesz krowo.
-Niech pan tak do mnie nie mówi.Jeżeli pan w tej chwili stąd nie pójdzie wzywam policję.
-Jeszcze tu wróce!-odburknął.
Zamknęłam drzwi . Poszłam do kuchni .
-Ola to twój mąż.?
-Tak czego chciał?
-On wie że ty i Julka tu jesteście.
-O nie .-zaczęła płakać. Czemu ja zawsze mam pod górkę?Muszę wyjechać natychmiast .
-Ola nie. Proszę nie płacz-przytuliłam ją .Nie pozwole ci wyjechać rozumiesz. Opowiedz mi o nim ?Skrzywdził cię?
-.cisza.-Tak skrzywidzł mnie . Kiedyś ci opwowiem.Proszę tylko nie teraz.
-Dobrze . Zjedźmy już kolację . I kładziemy się spać jest już dosyć późno a jutro musimy wstać do pracy .
-Dziękuję ci . -mocno mnie przytuliła . dała mi buziaka w usta . i dodała Bardzo ładnie dziś wyglądasz. -uśmiechnęła się słodko.
Zaniemówiłam . Serce waliło mi jak dzwon. Na mojej twarzy pojawił się uśmiech .
Bardzo wam dziękuję , że czytacie .;)
Cieszę się również ,że wam się podoba.
Czasami może być troche nie po polsku .;d lub jakieś błędy
ale jestem tylko człowiekiem i mam prawo do błędów.