A więc nie udało mi się zrobić zdjęć bo był dziś kulig i konie ciągneły sanie <3 Nie moge napatrzeć się na to zdjęcie . Meteoryt jak zwykle pieknie się prezentuje . Ten koń to straszny leń ale jak się go rozluźni to jest ok . Zależy jaki ma dzień... jeśli gorszy to wtedy bryka , kopie , gryzie i zwala . Jeśli lepszy to wtedy jest tak grzeczny , słucha się i wogóle zupełnie inny koń <3 Co się stało gdy jeździłam na nim po raz pierwszy ? Pewnego dnia jeździłam na Agacie który szalał , dębował i wtedy na niego wsiadł taki chłopak a ja usiadłam na Meteora . Odrazu czułam że jest z nim coś nie tak . Zwalił mnie raz ale to z mojej winy bo stopa wypadła mi ze strzemiona i gleba ! :D Za drugim razem zamiast kłusem , ruszył nagle galopem a za nami jechała Pola (która puściła bąka) i on się przestraszył, kopnął obiema nogami w tył a ja zleciałam na tyłek uderzając głową o kolana xD. No nie powiem bolało ale co tam ^^ Najważniejsze żeby się podnieśc i wsiąć dalej :) A tak poza tym jazda dopiero w sobote :C Nie wytrzymam tyleee... :> Ale najważniejsze że widziałam dziś konie <3 Może wpadne do nich jeszcze w tygodniu ale nie wiem . Gadałam też dzis trochę z mamą o dalszej nauce . Chce iść na weterynarie ale nie wiem czy się dostanę . Jeśli nie to na leśnictwo lub fryzjerstwo . Co wam moge jeszcze powiedzieć ? Hmmm podobają się wam te zdjęcia ? Może jakieś pytaniaa ? :>
Meteor <3