PROSZĘ O KLIKNIĘCIE FAJNE W PONIŻSZE LINKI:
BYŁABYM BARDZO WDZIĘCZNA.
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=539404846090663&set=a.539402789424202.120178.347771818587301&type=1&theater
Na samym początku dnia byłam źle nastawiona na to wszystko. Tam w ogóle nie dało się żyć,zresztą kto by tam przeżył.. A jeżeli ktoś tam przeżył to był po prostu istny cud...Mimo tego,żadne z nas nie żaliło się inspektorowi,który nas ciągle odwiedzał. Musiałyśmy udawać,że wszystko gra,bo inaczej..Nic by z nas nie zostało tak czy inaczej dla nas to było piekło. (...)
Niewygodne łóżko to pierwsze które bym zmieniła,wszystkie durne zasady które wprowadzono bym zmieniła co byłoby lepsze dla nas, sierotek. (...) Ale bywały też lepsze dni,które uwielbiam wspominać. Raz na jakiś czas pozwalano nam wychodzić na miasto by kupić sobie co tylko się chce. Ja zawsze przebywałam na dworze prawie 24 godziny,bo tak rzadko mogliśmy wychodzić na dwór,że prawie świata nie widziałam,a chciałabym. (...) To właśnie dzisiaj kiedy miałam możliwość wyjścia na dwór. Strasznie sie podniecałam rano i rozpowidałam całej paczce co sobie zamierzam kupić. Otóż to miałam sobie kupić beżową sukienkę doskonale dopasowaną do mojej twarzy i karnacji. Nie widziałam lepszej sukienki,składałam na nią dwa tygodnie. To były ciężkie dni pracy trudno mi nawet było wymusić od kogokolwiek pieniędzy z tego też sierociniec słynął. Dużo było negatywnych rzeczy które mogłoby się wymienić,ale,albo nie ma kiedy,albo po prostu każdy się boi..
(...) Zadowolona dzisiejszym dniem,a to się dopiero stało w południe pośpiesznym krokiem pośpieszyłam do swojego pokoju,który dzieliłam z niejaką piękną Kornelią. Poleciałam nie zatrzymując się na jej widok. Szybko podlecialam do swojego biurka na którym czekała mnie swoja skarbonka w kształcie żaby. Tak wiem dziwne,ale tylko taką dostałam na urodziny,a obchodziłam je pierwszego stycznia. Cieszyłam sie z tej daty urodzin,bo to w końcu "nowy rok" czy jakby to inaczej nazwać... (...) Poruszając kilkakrotnie skarbonką i chcąc usłyszeć jakikolwiek brzęk pieniędzy strasznie się rozczarowałam. Nic nie było słychać,było mi strasznie smutno...Zbierałam na to wszystko za wiele czasu,a teraz? Straciłam je. To była druga wada sierocińca. Każdy siebie okradał. Nie wiedziałam,że mnie takie coś może spotkać..Należałam do bardzo znanej paczki,poza tym dla nikogo nie byłam okrutna,zła.. Byłam prawie i autorytetem sierotek tych wszystkich biednych dzieci,a oni mnie okradli? Co ja mam zrobić? Ja sie już w tym gubie nic tu nie można przechować,bo zaraz ukradną... Jestem ciekawa kto to zrobił. Główną podejrzaną była Kornelia. Może i piękna i inteligętna,ale potrafi być tym cwanym,chytrym lisem...
C.D.N