bo znamy się tyle czasu a on nic się nie zmienia :)
wczoraj mi bardzo pomógł... dzięki niemu ta beznadziejna sytuacja nie wydała mi się aż tak beznadziejna...
sprawił że poczułam się lepiej... a było bardzo źle.. :(
nie chce pisać co się stało ale łatwo idzie się domyśleć...
dzisiaj ta sytuacja "wróciła do normy" ale jak to będzie na prawdę to się okaże.
narazie potrzeba nam czasu... mam tylko nadzieję że nie za dużo...
że wszystko szybko się ułoży jakoś...
a Tobie jeszcze raz dziękuję!! :*
Ty wiesz za co :)