belief

No i nie wyszło, ale cóż... Jak to Kamil napisał- nie chce mi się o tym pisać, nie chce mi się o tym czytać, po prostu wielka szkoda. Myślałam, że Edwin zakończy swą karierę wygraną, a ukoronowaniem byłby następny puchar, ale niestety. Nagle pojawiła się wielka liczba fanów Barcy, którą również szanuję, ale te 90% tych nagłych sezonowców nie potrafiłoby nawet wymienić podstawowej jedenastki Barcy -.- a co mówić o rezerwach. Wczorajsze komentarze podjaranych dzieci o treści 'Barca <3' mnie przeraziły. Jednak tak jest przecież zawsze, więc nie ma co polemizować.

Tęsknię za czasami, kiedy po wyjściu z mieszkania miałam przed sobą tą piękną konstrukcję, której część widać na zdjęciu. Dzieliło mnie jakieś 15 minut drogi, by stanąć przed jej wejściem. Codzienne zakupy w oficjalnym sklepie, wszelakie bilety i inne rzeczy spłukały mnie wtedy totalnie, ale nie można było przecież inaczej.

Chcę tam wrócić, by znów poodychać TYM powietrzem. I w sumie mogę już tam zostać na zawsze.

This could be the team
To achieve the dream
We got nothing to prove but we want it all the same

United we are
Already come so far
We will not rest until the whole world knows our name.

IT'S ALL ABOUT BELIEF!