photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 27 STYCZNIA 2011

W Środę Wieczorem.

                                                                                                          ***

 

  Zuza siedziala wpatrzona i wsluchanaw Alexa. Rzeczy, o ktorych mowil czytala tylko w ksiazkach. Nie wierzyla, ze cos takiego istnieje naprawde... - Twoja mama zrobila cos zlego. Nie oddala cie magom gdy przyszli cie zabrac. - Jak to? Mnie ?!

- Tak. Bo widzisz... Gdy rodzi sie dziecko to jest w nim czastka magii. Zazwyczaj znika ona w ciagu kilku dni zycia dziecka. Te dzieci, w ktorych magia zostala, zazwyczaj bardzo licha, zabieraja magowie i staraja sie nauczyc ich kontroli nad nia. Pozniej zwykle oddaja dzieci ich rodzicom lub zostawiaja jako sluzacych. Rodzina nie moze o tym mowic zeby inni nie dowiedzieli sie o istnieniu magii. Inaczej jest z dziecmi magow. Czysta krew jest powodem do dumy. Magowie ucza sie wtedy nie tylko panowac nad magia ale zdobywaja wiedze do jej uzycia. Ta wiedza jest scisle tajna. Tylko dzieci z czysta krwia lub duzym potencjalem moga ja poznac. Pozniej praktykuja.  W najgorszej sytuacji sa dzieci z malym potencjalem, ktory nie zanikl... Zostaja zabite. - Zuza otworzyla szerzej oczy przygladajac sie mu teraz jeszcze bardziej. Nie wiedziala co o tym myslec. Sluchala jednak uwaznie wiedzac ze nie ma juz nic do stracenia... Moze tylko zycie. - Magowie czystej krwi sa strasznymi snobami. Nienawidza takich 'smieci' jak ich nazywaja. Musza zwracac sie do nich z uprzejmoscia chociaz pozniej i tak klna na nich gdzie tylko mozna. U ciebie jednak wyczuli olbrzymi potencjal. Mysle ze znacznie przewyzsza moj... Twoja matka oczywiscie o tym wiedziala, wlasnie dlatego nie chciala cie oddac. Wiedziala ze cie zabiora i wykozystaja do swoich celow... Ona nie znala jednak calej prawdy. My nie jestesmy zli. Poprostu musimy trzymac sie pewnych zasad. Powinnas jechac ze mna do Backenvill. Tam naucza cie wielu przydatnych rzeczy.  Pewnie wiele razy czulas cos dziwnego. Bolala cie glowa, trzesly ci sie rece i czasem z szafek spadaly rzeczy. To twoja magia chciala sie wydostac. Jedz ze mna a naucza cie ja kontrolowac.

- Nie mam nic do stracenia prawda? Nie zrobia mi nic zlego ?

- Nie. Jestem pewien. Obronie cie jesli trzeba... - Zlapal ja za reke i przyblizyl sie. Czul sie przy niej inaczej. Jednak dalej mial sobie za zle ze uzywal na niej czaru... Moze wcale nie musial ? Zuza zapomniala teraz o wszystkim. Wiedziala tylko, ze przy nim jest bezpieczna, ze nic nie moze jej sie stac...  Ich usta zlaczyly sie a w glowac obojga krazyla jedna niezaprzeczalna mysl 'nie moge' Jednak poddali sie chwili. Przestali zwazac na wszystko co mialo znaczenie. Milosc. Czy to jest mozliwe?

 

                                                                                                    ***

 

Zuza pakowala swoje rzeczy. Ciezko bylo jej z mysla ze musi zostawic swoja babke, ktora tak duzo dla niej zrobila. Mimo wszystko starala jej sie pomoc. Jeszcze raz spojzala na pokoj w ktorym mieszkala cale zycie. Mial w sobie tak wiele czaru. Kazda rzecz w nim byla jej ale przesycona charakterem jej matki. Dopiero teraz to zauwazyla. Nie mogla wziac wszystkiego ze soba. Spakowala jednak pamietnik. Nie nalezal do niej... 

Do pokoju wszedl Alex. Byl bardzo zadowolny.

-Wszystko zalatwione z twoja babka. Ciesze sie, ze sie zdecydowalas. Zobaczysz, ze bedzie dobrze.- Dziewczyna usiadla na lozku i spojzala na niego. - Powiedz mi... Ty jestes czstej krwi?

-Tak. I przyslali mnie po to alby cie dowiesc na miejsce. Trafisz do szkoly, w ktorej zdobedziesz niesamowita wiedze. Wszystko zalezy od tego czy bedziesz sie przykladac. No juz. Ruszamy.

Alex wzial jej walizki i poszedl. Dziewczyna jeszcze raz spojzala na swoj pokoj. Pozegnala swoja babke. Pewnie juz nigdy jej nie zobaczy. Wsiadla do samochodu. Porzucila swoje normalne zycie. Wlasie zaczyna sie jej przygoda z magia.

 



W środę wieczorem kochali się,
On dał jej forsę;
Mówił "Weź i kup sobie coś
Naprawdę ładnego".
Nie chciała brać, mówiła, że
Mogą żyć inaczej
Że za pieniądze nie odkupią już
Tych straconych chwil.

O, kochana!
Tutaj nie ma dla mnie pracy,
Tam zarobię i wrócę znów!

O, mój miły!
Mam pod sercem ziarnko życia,
Tak bym chciała, byś przy mnie był...

Niuniu,
Naprawdę to już?
Jesteś tego pewna?
Przecież tak uważaliśmy!
Na małe jeszcze nie czas...
Ty - szkoła...
Ja bez pracy...
Niuniu, nie płacz, proszę!
Tak naprawdę, to się cieszę
We dwoje damy radę!

 

KLIK

Komentarze

licencja Faaaaaaajneeee, ale pisz z polskimi znakami ^^
28/01/2011 11:50:45

Informacje o mmarta24


Inni zdjęcia: Daddy milionvoicesinmysoul980 tennesseelinePamiętniki z wakacji bluebird11:) dorcia2700:* patrusia1991gd19.7.25 inoeliaZiew Ziew ;) svartig4ldur... maxima24... maxima24... maxima24