


palę ciągle, nie wiem czemu, papierosy
jedna trzecia życia przesiąknięta tym zapachem. codzienność bez znaczenia. tyle miejsc gdzie zaciągałem się tym powietrzem nasmolonym nikotyna. i jedno miejsce w którym, to powietrze się powtarza. po tylu latach, doświadczeniach, myślach, wygniecionych poscielach. z bladorozżółconą ścianą i osrebrzonym oknem.
wracam tu dwa razy. lecz gdy jestem po raz drugi, wracam znów. wtedy otwieram okno, a przez nie wlatuje czas. jakby tkwił tam za szybą i chciał mi powiedzieć, ze musi mi przypomnieć o wszystkim; cóż to za nietakt nie słuchać jego opowieści, gdy on wyczekuje cierpliwie nie zerkając na zegarek. i zrywa kawałki skóry, bo na nich zabliźnił swoją historię...
02/04/2019 1:42:31
07/10/2017 22:14:40
26/04/2017 0:27:16
25/04/2016 21:26:46
07/04/2016 1:16:34
02/04/2016 2:43:23
19/01/2016 23:16:33
27/12/2015 23:52:10
Wszystkie wpisyciemnablondynka
pornography
comfortablynumb
bartek2155
pumps
pojazdyszynowe
growlnoise
niezaradna
Wszyscy obserwowani