Dzień za dniem przeglądam się w krzywym zwierciadle, gdzie życie nie ma sensu, gdzie każdy błąka się bez celu po szrych, betonowych ulicach bezustannie szukając szczęścia i azylu do ukrycia ciepłych wspomnień... gdzie obdarte ruiny miast wciąż się walą i niszczą jeszcze bardziej... gdzie miłość, przyjaźń i wzajemne zrozumienie zakopano gdzieś miliony kilometrów pod ziemią... Co zdziała człowiek przeciw takiej nienaiści?(...) Po śmierć i chwałę(...) W ostatniej chwili, w ostatniej godzinie życia, na łożu śmierci pokochaj wrogów, wybacz wszystkie winy, zapamiętaj przyjaciół takimi jakimi byli, powiedz co czujesz i jak bardzo boli cię ta strata... ja mówie wróć ty tylko odwracasz wzrok, mówisz 'nie chcę...nie chcę tamtych chwil' a ja spytam czemu? czy nie było momentów w których się śmiałaś ? w których chciałaś pozostać już zawsze na zawsze?... ja pamiętam głównie te najlepsze czasy.. te gdy wtulałam się w ciebie, gdy ocno obejmowałaś mnie ramieniem.. gdy rozmawiałyśmy o uczuciach, o głabszej wierze..gdy płakałam a ty roniłaś łzy razem ze mną..pamiętasz? pamiętasz i nawet gdybyś chciała nie zapomnisz prawda?.. tyle razy mi to przysięgałaś.. tyle razy mi to obiecywałaś... nie wierze.. nie wierze, że były to tylko puste słowa bez znaczenia bez jakiegokolwiek zastanowienia.. wypowiedziane ot tak poprostu rzucone na wiatr...nie wierze rozumiesz?! nie wierze! Łzy krzywdziły bardziej niż szable, słowa zabijały bardziej niż kule(...)