


#trafficselfie :P
Dobry wieczór, moi Drodzy :)
Po dodaniu ostatniego wpisu zorientowałam się, że ani słowem nie wspomniałam w nim o pewnej bardzo istotnej dla mnie decyzji, którą podjęłam już parę tygodni temu.
Mianowicie, ostatecznie zdecydowałam się na rezygnację ze studiowania pedagogiki specjalnej oraz powrót na poprzednio studiowany przeze mnie kierunek, z czego wynika, że od marca znów stanę się pełnoprawną studentką germanistyki.
Postanowiłam zapisać się również na grupowy kurs j. niemieckiego; za mną już dwie pierwsze lekcje, które bardzo mi się podobały i dały dużą nadzieję na owocną, efektywną naukę :)
Co właściwie pchnęło mnie w stronę takich działań? Dużo by pisać. Może kiedyś...
Tak czy inaczej, chciałabym wierzyć, że to już ostatnia tego typu rewolucja na mojej ścieżce edukacyjnej.
Jeśli chodzi o pracę, to ze swojej posady w przedszkolu terapeutycznym póki co rezygnować nie zamierzam (z dużym naciskiem na "póki co") ;D
Kończący się tydzień minął mi raczej bez większych fajerwerków, pomijając aktualny weekend, w trakcie którego urządziłam sobie małą wycieczkę na Pojezierze Lubuskie, gdzie umówiona byłam ze swoim Przyjacielem z Niemiec <3 :)
Pożegnałam dziś W. z ciężkim sercem i muszę przyznać, że był to weekend, który mógłby dla mnie trwać w nieskończoność, tymczasem mam wrażenie, że okazał się być najkrótszym weekendem mojego życia...
Wspominałam tutaj niedawno, że przede mną i W. kilka bardzo trudnych oraz niezwykle ważnych decyzji.. teraz wszystko wskazuje na to, że właśnie zbliża się do nas ich czas..
Niemniej jednak, nie ma co za dużo lamentować; mój plan na najbliższe tygodnie, to dogłębna analiza tego, w jaki sposób powinnam ułożyć pewne sprawy w swoim życiu, tak, by być w nim możliwie jak najbardziej szczęśliwa oraz jak najbardziej nim usatysfakcjonowana. Cóż, byle do przodu ;)
Przede mną kolejny tydzień pracy, który na całe szczęście zapowiada się nieco lżej od tygodnia poprzedniego <3 :D
Na jutrzejszy wieczór zaplanowałam spotkanie ze swoją dobrą sąsiadką, we wtorek oraz w czwartek sporą część popołudnia spędzę na wspomnianym wcześniej kursie, a w środę po pracy zamierzam odwiedzić swoją mamitę <3 ;)
Przyszły weekend również zapowiada się dla mnie sympatycznie, ale więcej o tym napiszę dopiero za kilka dni :D
Tymczasem, czas na Wasze blogi, chwilę dla książek oraz wyjście na trening biegowy <3
Mam nadzieję, że naładowaliście swoje akumulatory i jesteście gotowi na energiczne wejście w nowy tydzień, czego serdecznie Wam życzę <3 :P
Miłego wieczoru :)