Znalazłam miejsce gdzie nie było ludzi... No w sumie to było gdzie¶ koło godziny 5...
Po wczorajszym zdarzeniu nie wróciłam do domu na noc... Napisałam mamie tylko sms-a, że jestem cała i bede spac w hotelu...
Musiałam poprostu odetchn±ć...
No a teraz o Bartku..:) Był ze mn± cały czas. Zadzwonił po kolegę żeby przyjechał jego autem a on mu da taxi które odwiezie na dworzec... Nie chciał mnie zostawić... chociaż się nie znamy:) Oj jest słodki:*:(
Wcale nie spałam w hotelu... zabrał mnie do siebie! Spałam w jakim¶ dużym łóżku a on na kanapie:)
Gadali¶my chyba do 2 nad ranem:) i zasnełam...:) Obudziłam się zaraz o 4. Napisałam kartke z podziękowaniem i nr kom:) i wyszlam... Jego dom znajduje sie obok plaży. Więc wiedziałam gdzie jestem:)
Posiedziałam na plaży do 7 patrz±c i wsłuchuj±c się w szum morza...
Wróciłam do domu... pogadałam z rodzicam... i na kompa...
Jeszcze się nie oswoiłam...
BARTEK zadzwonił!! :D
Dzi¶ wieczorem się mamy spotkać:) Przyjedzie po mnie i zabierze mnie w jakies magiczne miejsce:) tyle wiem
Lece sie przespać:D DOBRANOC:*:*:*
Pewnie nie przeczyta tego nikt:D