O sobie: Woj. Mazowieckie
G-g. 1584031
More..?
Ja, ot tak: Ania, dla was Pani Megenkowa, urodziła się dwudziestego dnia lipca. Ponoć była słodka, ponoć była taaka urocza. Cóż, niewiele z tego przetrwało do dziś dnia. Jej miłość do koni zaczęła się całkiem niedawno, jakieś 4 lata temu, i trwa do dzisiaj. Ania lubi czerwone owijki na karych koniach i hanowery.
Megena: Kara, a właściwie skaro-gniada klacz. Ma piękne, czarne jak smoła, oczy. Zawsze do przodu, nigdy w tył. Jeśli nie jesteś cierpliwym, wyrozumiałym człowiekiem, ona nie jest dla Ciebie. Piękny równy chód. Skoki? Daruj sobie, ona nie lubi. Moja głowa w tym aby przekonać ją do przeszkód i podnoszenia nóg, wyżej niż ustawa nakazuje. Nie lubi podciągania popręgu, a nóż ucieknie gdy zobaczy siodło. Ah, dziękuję za wymyślenie uwiązu. ;**
a może...?
skoki? ubóstwiam i kocham.
dresaż? szanuję i lubię.
a kros? oglądam i podziwiam.
western? hm, to lubię.
woltyżerka? coś innego, równie dziwnego.
powożenie? nie dziękuję.
aa...? jazda naturalna, ot tak, dla siebie?
a, zabawy z koniem, a gdzie więź z koniem?
tak naprawdę, tylko dwie ostatnie opcje się liczą,
dlaczego?
nie wiem, może chodzi o harmonię?
a może i o miłość?