Ludzie są interesowni.
Gdy czegoś od ciebie potrzebują zawsze ale to zawsze są mili. Udają że im zależy, że obchodzi ich co u was słychać, co sądzicie o danej sprawie, jakie macie zdanie, na dany temat.
Gdy mają pytanie lub potrzebują pocieszenia, doskonale wiedzą gdzie można was znaleźć. Chcą rozmawiać, nawet udają,że ich obchodzi co do nich mówicie. Ale to wszystko jest złudne cytujac: jak tylko dostana to czego chcą szybko zmienia front.
Przykre, naprawdę przykre.
Ja taka nie jestem. To się na mnie odbija.
Oczekuje że ci dla których taka nie jestem, nie bd wobec mnie tacy. A jednak są. A ja ciągle się łapię na tym, że coś im opowiadam, coś co jest ważne dla mnie, coś co pozwala znaleźć sens, odrobinę sensu a potem patrzę na ich twarze i już wiem że tak naprawdę słuchają bo muszą, żebym dała im to czego oczekują.
Od kilku dni, gdy tylko jestem sama płaczę jak dziecko.
Sama się dałam tak traktować. Nie potrafię inaczej.
Coraz częściej na poważnie myślę o samobójstwie. Nawet mówię o tym głośno tylko nikt nie słucha. Jakież będzie zaskoczenie gdy każdy ważny dla mnie człowiek dostanie list.
Jakież będą udawane łzy, jaki sztuczny żal i smutek. Pozory i obłuda.
Mam małe marzenie, jeśli istnieje taka możliwość ja chcę na to patrzeć. Mało tego chcę każdego z nich przytulić. Straszne jest być tak egoistycznym żeby świadomie kogoś niszczyć.
Jestem bardzo słaba psychicznie. Obawiam się że z tego już się nie podniosę. A teraz nikt nie poda mi pomocnej dłoni.
21 LUTEGO 2025
7 GRUDNIA 2024
11 PAŹDZIERNIKA 2024
12 SIERPNIA 2024
6 LIPCA 2024
9 CZERWCA 2024
14 KWIETNIA 2024
29 MARCA 2024
Wszystkie wpisy