Jebane zaliczenia -.-' Dzisiejsza noc ze statystyką </3 .
Wczoraj za to odreagowałam ;) Powrót o 18 z uczelni i seeen.
później karaoke w Mecie :D .. Domóweczka :) .. Coyote ;o hahaa .. i powrót do Mety ;x
nieważne, że już zamknięta ale dla mnie zawsze otworzą <3 :D
pograłam w lotki i prawie że wygrałam :D prawie... ;c
Od 42 godzin nie jedłam nic poza jedną bułką i pomarańczą. Najgorzej, że dalej nie mam na nic ochoty.
Ciekawe ile tak jeszcze wytrzyma mój organizm.
Chudne i chudne.. jak tak dalej pójdzie to niedługo znikne całkiem :/
Nie zawsze żyje dobrze, bo żyje chwilą.
edit:
to sie rozchorowałam nieźle ... :/
a miałam nadzieje, że to tylko kac :<