Zamiast soboty wyszła następna niedziela.. Z tegoż powodu już nic więcej nie obiecuję.
No to tak.. Przeżyłam otrzęsiny, a więc żyć będę Hehe nie no żartuję. Było świetnie. Dziękuję ! ;*
Teraz pozostało oczekiwanie na magiczny czas świąt. A później na ten cholerny koniec roku. No bo co ja mogę poradzić na to, że nie cierpię sylwestra ?...
Pozdrawiam !
Marta.