jestem wredna, złośliwa i nieznośna. czasem wulgarna. jak każdy. życie.
leniwa i zrzędliwa, jednak ze zdolnością szybkiej mobilizacji.
"za mądra dla głupia a dla mądrych za głupia"...
często czuję się strasznie do bani
nie posiadam talentów, nie umiem malować, śpiewać, tańczyć, grać, nie potrafię wyrażać swoich myśli i uczuć na piśmie, strasznie mi nie wychodzi mówienie do większego grona osób, najlepiej się czuję gdy jestem sama.
jestem średnia we wszystkim, moją jedyną mocną stroną jest chyba cierpliwość.
często najpierw mówię potem myślę.
nie panuję nad słowami kiedy się stresuję, wtedy najczęściej wychodzę na idiotkę.
zbyt sentymentalna, zbyt roztargniona.
nienawidzę kiedy ktoś mówi mi co mam robić.
nie cierpię ludzi przemądrzałych i egoistów.
nienawidzę kiedy ktoś wpierdlala się tam gdzie nie ma.
nienawidzę kiedy ktoś mnie lekceważy.
nie cierpię być ograniczana w żaden sposób.
nienawidzę chcieć, a nie móc.
moim przyjaciołom może czasem jest ze mną trudno, ale wiedzą że mogą na mnie liczyć kiedy będą tego potrzebować.
możemy się zbluzgać w dzień, ale kiedy w środku nocy zadzwoni telefon - "potrzebuję cię właśnie teraz" - ja będę.
nie cierpię czasem sama siebie
ale nauczyłam się ze sobą żyć
i mam na wszystko wyjebane. ^^
tak naprawdę myślę, że nie ma we mnie nic
ale po coś jednak tu jestem
jedyny mój cel w życiu, to dowiedzieć się po co...
jestem grzeczna i uprzejma kiedy trzeba
jednak by uprościć sobie życie ściemniam i kombinuję ile wlezie
chodzę na wagary żeby mieć chwilę słodkiej beztroski i spokoju
i pewnie dlatego, że posiadam wrodzoną niechęć do wszelkich zasad.
w końcu po to są, żeby je łamać :P [w granicach rozsądku. a z resztą... jak kto lubi. :P]
na imprezy bo lubię się bawić
do kościoła bo znajduję tam spokój
kiedy piję wyznaję miłość wszystkim, których lubię, tłumacząc im jacy są zajebiści.
na prawdę lubię ludzi.
jestem za wrażliwa żeby być suką
nie cierpię krzywdzić innych
ale swoje mam za uszami. jak każdy.
jestem naiwna
życie bawi się ze mną jak na karuzeli.
a ja ciągle gonię za kręcącym się wagonikiem, z którego spadłam
miejsca sobie znaleźć nie mogę.