wszystko idzie ku dobremu.
nie pozwolę się zaciąć.
wreszcie wygrywam. z małą pomocą kogoś życzliwego. dobrze jest mieć kogoś zaufanego.
niby krótka, zwykła rozmowa przy kubku kawy, a daje tyle nowych pomysłów, rad i siły.
coraz mniej czasu na melancholię.
uczę się znieczulicy i realistycznego podejscia.
niedługo będę z siebie dumna. tak.
Aśku, wracaj :*
dzień kichania, kaszlenia, dobrej książki, herbaty, muzyki i chwili <3
szkoda mi czasu na chorowanie, no.... pomocy -.-