Zdjęcie Oli, bo mi się podoba. ;)
Ogólnie to jakoś przeżyłam dzisiejszy dzień, wliczając: robienie obiadu, zapalanie świeczek, wizyta u okulisty(oczywiście mnie styrał) noi potem wieczór z G. ;)
Ehhh, dzialo się dzisiaj.
Jutro bardzo spokojny dzień upłynie na uczeniu Doci matmy, i robieniu good newsa na angielski.
GI.!