Dzisiaj od rana z mamą na cmentarzu, poźniej w stajni.
Pogadałam z dziewczynami i ogolnie spox, o 14 w teren..
trooche nas jechało więc się cykałam. ;x (12) przegalopowałam
kuca na hali i wyjechaliśmy.. pierwszy raz nie jechałam
ostatnia ;O a naliba jak aniołek. Przejeżdżaliśmy ulicami, pełno psów,
hałasy.. a ona nic ;d w lesie też bardzo spokojna, przy zagalopowaniu nie
bryknęła ;d wgl nie brykała, zacznijmy od tego ;P Pominąwszy fakt,
iż okser wjeżdżał jej w zadek to ona miała wylaane ;d i nawet nie skopała ;p
nom, jutro sobie poośpie ;] a teraz ide oglądać "wyścig marzeń" <333 ;d