Więc żyję sobie, tak jak żyłam;pp Czasem jest fajniej, czasem gorzej, ale ogólnie nie mam na co narzekać...:D Nie będę kolejny raz pisać tu, jak masakrycznie jestem zmęczona, bo to raczej nic nie wnosi... Kurde nawet nie mam czasu o siebie zadbać, chodzę taka niewyjściowa ;dd ale to minie, przecież nie można tak żyć... Z resztą...koniec tematu...:D
W szkołach i Cube'ie po staremu:D W gimku są niezłe jazdy;dd hEhE "jesteś brudna!!! spójrz w lustro i zrozum, że jesteś brudna!!!" "Gabi ssie jaja sialalalala" <lol2> co trochę żal:D Rozmowa na matmie: ja, Jaruś, Lisek: "Madzia, coś Ty się tak z Płockim zaprzyjaźniła??" "No co, Płocki też człowiek" "No ale Płocki??" "No tak, masz coś do mnie??" "Hmm...jak ostro" "Ssij jaja!" (rozmowie przysłuchiwała się Joseppa:D:D)
Właśnie się dowiedziałam, że Gabi miała kolejny raz do mnie wonty, że nie uczęszczam na jej przedmiot;pp Kurde ja po prostu nie zdąrzyłam się nauczyć...nawet noc miałąm zajętą, bo siedziałam nad angielskim:D
Pomimo tego,że nie mam kiedy myśleć nad różnymi sprawami, to czasem mnie tak najdzie...Czytając pamiętnik, czy oglądając zdjęcia...Dociera do mnie, że nawet jakbym bardzo się broniła, to dotychczasowego sensu życia nie da się tak łatwo wyrzucić z pamięci...Niby wszystko jest ok, pogodziłam się z tym...Tłumaczę sobie, że może po prostu tak musiało być...Że nigdy nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło...A jednak wciąż czuję ból...Tęsknota za tym, co minęło jest silniejsza, przezwycięża wszystko...I mówię sobie, że będę tańczyć mimo wszystko, aczkolwiek to już nie to samo...Nie wiem, czy dobrze zrobiłam zostając w zespole...Nic nie wiem...Właśnie dlatego wstawiam fotkę z Mistrzostw Świata Modern Jazz...:D Wtedy zupełnie inaczej wyglądały moje plany i marzenia...Mam wrażenie, że już jestem całkiem do dupy...Muszę dobrze skakać machówkę...Dlatego w sobotę pójdę na akro na 3 lub 4 godziny....Muszę przezwyciężyć strach...to wykracza poza moje możliwości panowania nad sobą, ale MUSZĘ...:PP
Tymczasem...idę robić matmę, potem angielski, chemię, harmonię i kształcenie słuchu:D Pewnie nie zdąrzę wszystkiego...
Potem na trening:P
Jak wrócę to może pogram trochę na fort, bo znowu nic nie ćwiczyłam od lekcji... potem nauczę się na wos i historię, bo chcę zaległą w piątek pisać, a jutro cały dzień mnie nie ma w domu...chyba mam jutro sprawdzian z harmonii, wypadałoby zajrzeć:P i to z grubsza wszystkie moje leniwe plany na środowe popołudnie;pp
Taniec daje radość
Chwilowe wyzwolenie od rzeczywistości.
Jest jak życie.
Czasem daje chwilowe szczęście,
A potem ból i cierpienie.
Tańcząc,czujemy że żyjemy.
Taniec to ruch , a ruch to życie.
buź dla Annji:* Marthy:* i reszty debili:*
Idzie wiosna:))) :******
Inni zdjęcia: Ziew Ziew ;) svartig4ldur... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24