Zycie staje sie coraz trudniejsze...Z biegiem czasu musze podejmowac coraz to powazniejsze decyzje.Rezygnowac z innych rzeczy, ktore maja dla mnie wiekszy sens.Klamka zapadla.Wybor:PRACA. Gdybys jeszcze nie wyjezdzal,gdyby byla pewnosc ze bedziemy razem wszystko byloby o wiele prostsze.Mialabym wtedy te swoje zasrane szczescie..Teraz nasza przyszlosc stoi pod jeszcze wiekszym znakiem zapytania, choc Twoj wyjazd jest jak narazie jedna pewna kwestia.Watpliwosci rodza sie szybciej niz powinny.Jeszcze jestes..Boje sie ze ma praca przyniesie nam wiele klopotliwych sytuacji,klotni i rozterek.Nie wiem czy jestesmy na tyle silni by to przetrwac..