Fatamorgana wyimagowana
Nawiedziła Sławka z rana
Ujrzał sens swego istnienia
Podczas walki, która nic nie zmienia
Chłopak się przeraził, popłakał się dwa razy
Napisał list i poszedł do pracy
Zobaczył mesjasza, swego pana
Który zabił kota zaraz z rana
Pojawia się na pierwszym piętrze
Gdzie kogut walczy z niedźwiedziem
Halucynacja jakich mało
Gdy dzień wcześniej się zjarało
Sławku, nie przejmuj się zwierzętami
Sławku, nie płacz, Bóg jest z nami
Oaza na pustyni, gdy wody ubywa
Dobiegasz do niej, a ona się rozmywa
Wiersz na krześle, gdzie tylko serce wyryte
W celi sa zamknięte marzenia ukryte
Widzisz piękne kształty, gdy porządasz ciała
A tu się okazało, że oka nie miała
Była prawie ślepa, więc tego nie widzała
Że to była jedna wielka FATAMORGANA
Pojawia się na pierwszym piętrze
Gdzie kogut walczy z niedźwiedziem
Halucynacja jakich mało
Gdy dzień wcześniej się zjarało
Sławku, nie przejmuj się zwierzętami
Sławku, nie płacz, Bóg jest z nami
by Heretyk (!)