Mam to czego tak bardzo pragnęłam, lecz czy to co się stało jest dobre ? Odizolowałam się od ludzi, od tych z którymi spędzałam każdą wolną chwilę, nie muszę się martwić czyimiś problemami, nie muszę wysłuchiwać płaczu i wycierać łez. Mam czas dla siebie i na czynności które mnie sprawiają przyjemność, nie muszę pytać nikogo o zdanie i czekać na czyjąś reakcje, czy postępuje dobrze czy źle to tylko i wyłącznie moja sprawa. Czy przyjaciele dawali mi to czego ja od nich oczekiwałam ? Raczej było na odwrót. Przynajmniej ja to tak widzę, kiedy tylko mnie potrzebowali byłam, ale kiedy wszytko bylo już dobrze zapominali o mnie. Nie mam własnych problemów, myślę że moje życie teraz jest idealne. A gdybym miała jakiś problem, z niewaidomych mi przyczyn, wolę zachować go dla siebie. Po co obaczać drugą osobę cudzymi sprawami ? Niepotrzebnie, bo rozwiązanie problemu i tak należy do nas. Przyjaciele przychodzą i odchodzą, czy w tych czasach warto jest komukolwiek zaufać ? Dla mnie odpowiedź jest prosta.
Myślę, że zaczęło mi takie życie odpowiadać. Czy jest dobrze ? Zdecydowanie tak, chodź czasami tęskni się za chwilami beztroskiej zabawy. Czas dorosnąć.
Wybaczcie.
Make a wish !