Ło matencjo. Ta ilość nieba na tym zdjęciu mnie aż przeraża. Nie wiem jak mogłem aż tak źle zrobić to zdjęcie. Tak czy inaczej, nie mam co wstawiać kurczę.
Tośmy sobie dzisiaj potańczyli. Coś czuję, że będę miał wielkie problemy, z opanowaniem tańca... xP Tak czy inaczej, wiem, że jeśli będę dużo ćwiczył, to po wielu błędach załapie. Problem jest tylko z tym 'dużo ćwiczył'. Kiedy? Z kim? Hm? Hmm...
Ale tak czy inaczej czwartki są fajne :) Nawet pomimo, że mi się nie udaję za bardzo, to samo to, że się spotykamy jest fajne ^^ Bo dzisiaj np schiza mnie się trzymała... Całkiem dobry humor :)
No, a teraz chciałem poruszyć temat, do którego zabieram się od poniedziałku. Jakoś tak nie mogłem ostatecznie do niego podejść. Temat - możliwe, że nie zmusi nikogo do wypowiedzi. Ale zobaczymy. O czym chciałem mówić? O wrażliwości. I tu nie chodzi o taką fizyczną, czy też psychiczną w negatywnym tego słowa znaczeniu. Chodzi o zwykłą ludzką wrażliwość poruszaną przez różne czynniki. Takie jak muzyka,film czy inne tego typu rzeczy. Czemu w ogóle wzięło mnie na ten temat? Gdyż siedząc sobie w poniedziałek w kościele (mieliśmy dzień papieski) patrzyłem na dziewczynę siedzącą przede mną. Ona się wzruszyła. W kościele, na przedstawieniu, czy też na śpiewaniu jakiejś piosenki - już nie pamiętam. Chcę to wyśmiewać? Ależ skądże! Mi to się cholernie podobało. Samo przedstawienie może nie było aż tak poruszające, ale ona mimo wszystko się wzruszyła. Kurdę, aż nawet jej zazdrościłem. Oczywiście sam jako mężczyzna, nie mógłbym się aż tak wzruszyć. Mimo wszystko zostawmy kobietom nadmierną wrażliwość. Nie to, żebym chciał rozdzielać kobieta może to-mężczyzna to, ale po prostu, zostaliśmy stworzeni tak, że to kobiety są tymi bardziej wrażliwymi. I nie zmieniajmy tego (mówię tu głównie do kobiet, które próbują udawać niewzruszone). Ale z drugiej strony, to nie znaczy, że mężczyźni mają być zimni jak głaz. O nie. Ja osobiście przyznam, mnie można wzruszyć. Zrobiła to wspaniale Ksenia ze swoim występem, doskonale to czynią filmy takie jak Ostatni Samuraj, czy też Braveheart, znalazła by się też muzyka.
Sama wrażliwość według mnie jest piękna. Jest to coś, co czyni nas jednak różnymi od zwierząt. Tak więc tym bardziej nie zapominajmy o niej.
A jak u was jest z tą wrażliwością, hm?
Seneczka:
Dire Straits - Romeo and Juliet
10 minutowa wersja, ale słuchajcie słuchajcie :)
A teraz pozwólcie, że powrócę do swojego rozmyślania (przy Dire Straits) nad tym, czego właściwie chce...