photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 2 PAŹDZIERNIKA 2009

No to po wyjściu w plener z panną Marceliną. Oczywiście, nie zrobiłem nic godnego uwagi. Ale już się przyzwyczaiłem ;p Po prostu nic nie widzę. Właściwie to mam tylko trzy zdjęcia które wstawię tutaj ;> No ale zawsze coś. Tak czy inaczej, nasz menedżer, a raczej nasza menedżerka, domaga się sesji - więc może wtedy coś ciekawego się zrobi ;p No i na następnym wyjściu tym razem do parku coś się uchwyci. A zamierzamy polować na ludzi ;> 

No ale tak ogólnie jeśli chodzi o dzisiejsze wyjście to i tak źle nie było. Zawsze dobre towarzystwo :p Chociaż deszcz to dzisiaj mnie nie oszczędził. Na szczęście dopiero jak wracałem. Właśnie, powrót. Ogarnęło mnie niemałe zdziwienie. Idę sobie spokojnie na Sporną, z myślą, że zaraz będę w domu. Już z daleka coś mi nie pasowało, bo jakoś łyso tam było. No ale podchodzę i wtedy szczena opadła mi do ziemi. Kurczę! There is no Sporna! Wtf? Gdzie jest moja ulica? Ja tu widzę tylko jedną, wielką dziurę... Podobno zamierzają poszerzyć Sporną, razem z mostem. No i w sumie dobrze. Ale kurczę, ja musiałem zapieprzać na około... ;p Tak więc dzień był ciekawy...


Kontynuując temat dzisiejszego dnia, jadąc do z Marceliną do Marceliny domu (masło maślane) staliśmy w autobusie koło takich dwóch dziewczyn. Ogólnie nasze uszy wychwyciły temat aparatów, to od razu się zainteresowaliśmy. No ale o co chodzi. Chodzi konkretnie o jedną z nich. Bawiła się bodajże starym Zenitem, ale głowy nie dam. Bynajmniej był to stary aparat. No i widziałem dookoła jakieś szydercze uśmiechy etc. Wkurzało mnie to. Ja ją podziwiałem. Bo miała pasję do robienia zdjęć. Nie liczył się dla niej szpanerski aparat. I obstawiam, że właśnie ona robi dobre zdjęcia. Czuje to po prostu. Chętnie bym je zobaczył. 


Sabaton - Primo Victoria

 

Tak. Bo chciałem trochę o wojnie. Na temat II WŚ powstaje przecież niezliczona ilość gier i filmów. Dlaczego? Istnieje jakaś niesamowita mania na ten temat. Bo jest świeży? Jakby nie patrzeć - jeszcze tak. I to pewnie jest jeden z powodów. Drugim jest to, że chcemy widzieć chwile glorii i chwał y, bo przecież to właśnie nam dostarczają filmy etc. Obraz wojny chwalebnej, zwycięstw i tego typu rzeczy. Ale ale. Zdarzają się też perełki, którą odważą się pokazać więcej. Czyli to co powinniśmy wiedzieć. Śmierć, brak litości, zabijanie niczemu nie winnych ludzi, prawdziwe uczucia/przeżycia żołnierzy. Mamy tu na przykład właśnie Primo Victoria, która oprócz tego, że mówi o D-Day, to jeszcze między wierszami można wyczytać to i owo. Trochę, można powiedzieć ironiczne podejście do wojny. 'Zdążając do nieba mimo służeniu w piekle'. Wywalczanie dobra złem? Coś w tym stylu. Sabaton potępia wojnę, ale wychwala czyny, ale o tym to już następnym razem. W sumie przykładem, a raczej głównym motywem mojego tematu powinien być 'Szeregowiec Ryan', którego zresztą kawałek możemy obejrzeć w linku z Sabatonem. Bo to przecież Steven Spielberg zaczął na nowo wielkie boom na temat IIWŚ. I to tam również jest pokazywane wszystko tak jak być powinno. No ale nie będę się już rozpisywał. 


Miłego weekendu ;) 

 

Komentarze

furyanriddick Steven Spielbierg faktycznie pieknie opisał uczucie zołnierza w ukocanym filmie z "Popolupo" ale warto przytoczyć cytat z Woodego Allena
"ZABIJANIE DLA POKOJU
TO JAK PIEPRZENIE SIĘ
DLA CNOTY..."
Mania to sie zacznie - i nie dlatego że jest to świeży temat, lecz odwrotnie coraz mniej nowy, następne pokolenia nie będą miały okazji posiedzieć z dziadkami którzy to przeżyli,jakoś nie jestem za przekazywaniem wiedzy poprzez gry...
ale co innego zostanie jak nie trafienie do młodych własnie tak?
Boje się przyszłości ...
02/10/2009 22:47:33