właśnie wróciłam z tego kosza, nie było źle, tylko na początku wkurzała mnie pewna osoba, boże jak można być tak chamskim, no ale ok potem było już lajtowo. Teraz siedzę i czekam na pizze, mama zamówiła i się zastanawiam czy iść do dziewczyn o 20.30 na mecza i z nimi oglądać, czy raczej zostać w domu. Szczerze nie chce mi się iść .. no ale nie wiem, zobaczymy kiedy przyjdzie pizza bo umieram! Jutro muszę do histori usiąść i do kościoła. Jesnak idę do dziewczyn, HEJA