ano Heja, oglądałam wczoraj film do jakieś 2 w nocy. Dziś obudza przez mamę, o 7.50 musiałam iśc do sklepu. spoko.. ogólnie chyba jestem chora, gardło boli, brzuch też ale już przestał, smarkam i kicham, spoko choraba teraz w taką fajną pogodę, no ale nic i tak idę na kosza. No i dziś muszę jeszcze poprawić dreda. Ja pierdole.. dajcie już te wakacje, będzie tak o połowę mniej stresu.. z każdym dniem czuję, że bardziej się w coś pakuję, co jest nieraealne by się stało. to takie bezsensu a i tak wywołuje uśmiech, radość i ta myś, że ktoś może czasem o tobie pomyśli.. tak właśnie dlatego chce iśc do nowej szkoły by zacząć wszystko od nowa i na miejscu. Spadam.