witajcie ponownie moi kochani!! wybaczcie za zaleglosci, ale mielismy pewne problemy z Adrianem, ale na szczescie wszystko wrocilo do normy i mam nadzieje, ze nie bedzie wiecej przerw w naszym blogowaniu.. :))) nie bede pisal o tym, co bylo wczesniej, ciezko mi o tym mowic.. dzisiejszy dzien byl pelen wrazen, jak kazdy w sumie, a mial sie zaczac o 13, gdy Nell miala przyjsc do nas. wybila godzina 13, ja sobie siedze przy komputerze i widze ją z okna, wiec wygladam przez okno, mowie, ze zaraz bede i wyszedlem. poszlismy do kiosku po cos tam i na kotlownie, pozniej doszeld do nas burkina i biniuś, chodzilismy sobie tuitam, w koncu okolo 15 wyszedl Adrian
i poszlismy sobie do biedronki chyba.. :> stwierdzilismy, ze mamy ochote na szisze, Nell w tym czasie byla dwa razy w domu, ale to jest niewazne. co do sziszy, to poszlismy do alkoholi swiata po melase, ale pani nie chciala sie wrobic na moj dowod tymczasowy, lecz sobie jakos poradzilismy z tym <3 udalo nam sie jakos ugaac babcie Adriana, zeby zapalic u niego. byl problem z rozpaleniem jej, poniewaz mielismy tylko brykiet, ktory byl bardzo uparty, wiec Lukasz Burkina poszli po wegielki do sziszy i od razu udalo sie ja rozpalic. Nell zadzwonila na skype do jakiejs dunki, ktora chyba nas obgadywala, ale nie wiemy w sumie, bo nie rozumiem dunskiego.. napisalem do niej, czy chce sie ruchac, ale chyba nie chciala albo byla bardzo niesmiala, za 2 lata jak bede w Danii to i tak mi ulegnie hihiihihihih ]:-> POZDRAWIAM EMINĘ <3 pozniej poszlismy odprowadzic Nell i na plac, jednak nie bylo nic ciekawego, nawet pogoda, wiec poszlismy wszyscy do domków sie przebrac, po drodze spotkalismy ZIMKĘ I MAJKĘ
hihihihiih, jednak bylo tak zimno, ze szybko smigalismy do domu, babcia byla zla, ze ciagle pale, ale to tam chuj z nia. pozniej bylismy znowu na placu, jednak nie bylo nic ciekawego i wrocilismy na plusa i spotkalismy Nell i Nicole. posiedzielismy sobie na plusie i ucieklem im do LUXa i przejsc sie i znowu spotkalismy Nell i Nicole i bylismy sobie z nimi tuitam i odprowadzilismy je do domu, czego nie robia w Danii, a to chuje! :< pozniej bylismy znowu w alkoholach, kupilem sobie cherry coke hihihi i poszedlem do domu, a teraz pisze specjalnie dla was notke!
niestety sciagnal mi sie juz film, wiec koncze to pisać, buziaczki wszystkim!