hehehehehehejka wszystkim fanom dlugo nas nie bylo, caly dzien, ale mamy nadzieje, ze nie bedziecie na nas zli :* wynagrodzimy to niespodzianka, a jaka, to dowiecie sie pozniej.. wiec zaczynamy opisywac swoj dzien. wstalem sobie o 11, pjekniusio, napisalem do JUŻ NIEMOJEGO ŁUKASZA, czy wychodzi i umylem sie i takie tam i wyszlismy, poszlismy na muszle, a tam byla juz taka impreza, ze ojejkujejkujejku no normalnie jaram sie tym, nie wzielismy aparatu, wiec nie wstawie zdjecia zadnego :( nie badzcie zli, to tez nadrobimy misiaki. na imprezie zadzwonilismy do Adriana, czy spi, okazalo sie, ze go obudzilismy, wiec idziemy do niego, idziemy i idziemy, idziemy, idziemy w w koncu jestesmy! wchodizmy sobie do niego, a on w samyiutkim reczniku, nie mial nic pod nim hihihihiih ]:-> troche sobie pogadalismy i przyszedl czas, abysmy poszli po Kingusie, o ktorej juz wspominalem w poprzedniej mojej notce! wiec znowu idziemy idziemy i idziemy, ale dotarlismy, bylismy przejsc sie tu i tam i wtedy przypomnialo mi sie, ze mielismy isc po Arka i jechac do kauflandu, wiec poszlismy i jedziemy, jedziemy, jestesmy! kupilismy wszystkie skladniki do ciasta, wywalczylem 5 zl w kaufie za stanie w kolejce hihihihi ja zlosliwy klient! pozniej poszlismy sobie do Arka i DO ROBOTY! robilismy je ponad godzine, a zamiast ciasta-tęczy wyszło niewiadomo co, wiec jednak zrezygnowalismy i nikt tego nie tknal, wiec poltorej godziny zmarnowane, ale no co, czego nie rkobi sie dla kuchni, nieprawdaz? :) bylem tez takim dobrym kolega, ze zrobilem adrianowi tracklisty, mysle, ze jakos mi to wynagrodzi (if u know what i mean). pozniej Lukasz pisal z Nell i mielismy wyjsc, ale jednak nie wypalilo za bardzo, ale olać. poszlismy do biedronki do nowej kawiarni KROPKA RELAKS na hot doga, super sie najadlem :))))))))))))))))))) nie bylo tylko soku malinowego, ale jakos dalem rade. pozniej znowu zaczal padac deszcz, ale nie zmartwilo nas to, poszlismy znowu na muszle, ale imprezka juz sie skończyła i wtedy spotkalismy Zime z Majka
sruttututu opgadalismy pogadalismy i czas isc w strone domu, jednak spotkalismy Dome z Ewka
Ewka byla chora, wspolczujmy jej
no i poszlismy sobie porozmawiac przy soreiiiiiiiiiityryryry i poszlismy na bloki, jednak chcialem isc do luxa po jakies picie, bo bylem bardzo spragniony a Adrian nie zaproponowal mi nic do picia.. wracamy z luxa, a tam ktos gwizdze, idziemy tam, a tu znowu Ewka z Doma, podbijamy, Doma oczywiscie soreipap.. i znowu pogadalismy pogadalismy i wszyscy poszli do domu, za chwile z kolei pisze do mnie Magda i Adrian, czy wychodze, ja stwierdzilem, ze nie, bo ejst zimno, a Adrian mnie nie przytula wcale.. wiec powiedzialem, ze zostane jednak w domu i przyszli do mnie pod okno, bo nie mieli zapalniczki, ocyzwiscie znowu soreipap i sie pozegnalismy i poszli sobie a ja teraz siedze tutaj i pisze ta notke specjalnie dla was!: ) dluzszej notki w zyciu nie napisalem i pewnie juz nie napisze, mam nadzieje, ze wszyscy to docenia i pokaza to w komentarzach :))))))))) SPECJALNE POZDROWIENIA DLA IZY I MARTYNY :*:*:*:*:*
bilans:
hot dog xl bez soku malinowego
zupa jakaśtam
wafelki
rożek z biedronki
soczek hihiihh
NA OBRAZKU PO LEWEJ JEST ZIMA, MAJKA, ADRIAN, LUKASZ, JA, MAGDA
NA OBRAZKU PO PRAWEJ JEST DOMA, EWKA MAGDA, JA, ADRIAN, LUKASZ